Wind of change – czyli malowanie by Xez
Jak ja nie lubię remontów, malowania…, to tylko ja wiem. Jedyne co lubię, to meble przestawiać. Niestety salon i kuchnia błagały, by je odświeżyć. Małżon nie dał się złapać na “niechcemisie”. Mój problem polega na tym (oprócz tego, że niechcemisie), że nie lubię malować ponownie na ten sam kolor. A nawet nie bardzo mnie satysfakcjonuje…