Tak, wiem, nie każdy ksiądz to pedofil. I w zasadzie ten jeden raz nie będę się pastwić (za bardzo) nad księdzem. Wstrząsnęła mną treść informacji o proboszczu z Kalinówki. Ksiądz pedofil już nikogo nie dziwi. Mnie też nie, przykro mi. Dziwi mnie natomiast, zastanawia, bulwersuje i doprowadza do rozpaczy ZGODA rodziców ofiar pedofila na to, by ich dzieci były jego ofiarami. Wiele jestem w stanie zrozumieć. Ale nie rozumiem zgody rodziców na to, by pedofil molestował ich dzieci.
http://www.tvn24.pl/proboszcz-w-kalinowce-molestowal-dzieci-przez-6-lat,550640,s.html
Stoi tam, że ksiądz katecheta molestował dzieci, które przygotowywał do komunii, a także starsze, nastoletnie. Robił to w kościele i w szkole. Wkładał im ręce pod bluzki, w majtki, dotykał ich ciał, w czasie gdy one recytowały przykazania.
- Wysyłają człowieka gdzieś tam na małą parafię, mając nadzieję, że „ciemnogród” się nie zorientuje o co chodzi – narzekała matka molestowanej dziewczynki.
Jak widać mają rację ci co wysyłają. Ciemnogród może i się zorientował, ale co z tego, skoro proboszcz pedofil z lubością obśliniał dzieci przez 6 lat! 6! Odkąd tylko pojawił się na parafii. I wcale nie obchodzi mnie to, że ludzie latali ze skargą do pani dyrektor, a ona nic nie robiła. Może sama ma skłonności, a może jest na smyczy proboszcza, jak wielu dyrektorów szkół. Co to kogo obchodzi? Pani dyrektor szkoły nie jest organem ścigania ani wymiarem sprawiedliwości, a molestowanie to nie jest niekompetencja katechety, to jest – do cholery – przestępstwo!
Bardzo mocno staram się nie używać niecenzuralnych słów, choć cisną mi się stadami na usta. Od łykania ich boli mnie żołądek. Im więcej o tym myślę, tym bardziej mi niedobrze. Jestem ciekawa, co ci rodzice mówili swoim dzieciom, które padły ofiarą pedofila, bały się, wstydziły, ale zdecydowały się zwierzyć najbliższym osobom.
- Mamo, tato, ksiądz mnie obmacywał.
- Tak, tak, córeczko, naskarżyliśmy pani dyrektor. Zrobi księdzu aty aty i może przestanie cię dotykać.
- Mamo, tato, dlaczego ksiądz nadal mnie obmacuje?
- Bo pani dyrektor nic z tym nie robi.
- A dlaczego wy nic nie robicie?
- Bo mamy cię w dupie… (?)
Wśród tych wszystkich frajerów, którzy wiedzieli i latali na skargę do pani dyrektor nie znalazł się nikt, kto zgłosiłby sprawę na policję. Nie znalazł się nikt, kto zechciałby CHRONIĆ SWOJE DZIECKO, a przy okazji dzieci sąsiadów i inne potencjalne ofiary. Dla nich wszystkich pedofil był ważniejszy niż ich własne dzieci. Niepojęte!
Patologia. Patologią jest proboszcz pedofil, patologią jest dyrekcja szkoły, która nie reaguje. Ogromną patologią jest rodzic, który czeka, aż sprawa jakoś się rozwiąże. Bo nie zgwałcił? Miło z jego strony, że nie miał ciśnienia na penetrację. Drodzy rodzice z parafii w Kalinówce, pragnę was, idioci, uświadomić, że to był gwałt. Każde z waszych niewinnych dzieci zostało zgwałcone. Odsyłam do słowników, encyklopedii, kodeksu karnego i innych takich.
Zgwałcenie – zmuszenie drugiej osoby do obcowania płciowego, poddania się innej czynności seksualnej lub wykonania takiej czynności przez jedną lub wiele osób, posługujących się siłą fizyczną, przymusem, nadużyciem władzy, podstępem lub wykorzystujących niemożność wyrażenia świadomej zgody przez daną osobę.
Gwałcono wasze niewinne i bezbronne dzieci za waszą wiedzą i zgodą.
Dlaczego? Bo bydło już tak ma, że nie reaguje.