
Mężczyźni się wkurzają, kiedy feministki kolejny raz marudzą, że reklamy traktują kobiety przedmiotowo. Sami albo tego nie widzą, albo im to kompletnie nie przeszkadza. Natomiast przeszkadza im to, że kobieta w łóżku leży jak kłoda, ukochana żonka nie chce być w sypialni ladacznicą i w ogóle ten seks jakiś taki… rzadki… albo żaden. Przeszkadza? To pooglądajcie sobie reklamy. Tam są fajne babeczki.
Kobiety śmierdzą
Kobiety w reklamach są wystrzałowe, zgrabne, piękne, młode. Bardzo młode. Ale cóż z tego, skoro śmierdzą. Kobieta potrzebuje podczas miesiączki podpaski, która wyłapuje smrody, w pozostałe dni cyklu wkładki o takich samych właściwościach. A gdy ma „tam intymny problem”, to sprawa jest tak wstydliwa, że lepiej tego nie nazywać po imieniu. A skoro jest to aż tak żenujące, to może lepiej nie iść z tym do lekarza, bo się będzie śmiał…? (tak, tak, są i takie).
Bo ona leży jak kłoda
Też byś leżał jak kłoda, gdyby ci ciągle powtarzano, że śmierdzisz z cipki. Też byś leżał jak kłoda, gdyby wszyscy dookoła zachwycali się laskami z reklamy, które nie mają fałd, porów i zbędnego owłosienia. Jak tu się ruszyć, kiedy nie można zabrać ze sobą do łóżka fotoszopa, co wygładzi udko, wyprostuje boczek i usunie pępek? Wstyd normalnie dosiąść gościa, bo co się baba ruszy, to jej coś podryguje, coś się marszczy, gdzieś się gniecie. Wypiąć się? Niee! Te z reklamy wszystkie mają takie zadki, jakby na nich nigdy nie siedziały. Usiąść mu na twarzy?? No jak to? Z wkładką? Przecież cipka śmierdzi.
Może w ramach równouprawnienia ktoś zdecyduje się wyprodukować odświeżacz w kształcie choinki do powieszenia na jajkach. Zobaczymy ilu panów wyląduje na ortopedii po próbach sprawdzenia, czy rzeczywiście tam śmierdzą.
Pingback: Pan tampon, pani podpaska – Nie śpię, bo szukam sensu w reklamach vol. 3 | Elżbieta Haque()