Kim jest Karolina Korwin Piotrowska – pudel w kozaczkach z pomponem

Karolina Korwin Piotrowska
     Karolina Korwin Piotrowska pokazuje jak żyć. Jej sposób na siebie jest tak niesamowity i dla mnie zaskakujący, że aż postanowiłam o tym napisać.

     Od cioci Wiki dowiemy się, że to dziennikarka radiowa i telewizyjna. Ona sama na Facebooku wymienia kilka tytułów, w których się pojawia. Dziennikarka pełną gębą. Choć dla mnie stała się bardziej komentatorką szołbizowego bagna. Nie boli mnie to, nikogo nie powinno. Każdy wybiera taką drogę zawodową, jaka mu pasuje i pozwala przeżyć na pożądanym poziomie. Nie podoba mi się natomiast hipokryzja, która tej drodze towarzyszy.

     Karolina Korwin Piotrowska odwala kawał wizerunkowej roboty. Wykreowała się bowiem na eksperta od gwiazd i nikt nie ma prawa w negatywny sposób komentować jej opinii. Ona sama zaś daje sobie prawo do swobodnego poruszania się po konwencjach, stronach barykady i srania w dowolne gniazdo. Nie pozostawia suchej nitki na tabloidach i portalach plotkarskich, sama natomiast jest dokładnie tym samym. Jest chodzącym tabloidem, pudelkiem biegającym wokół i gwałcącym dowolną napotkaną nogę. Wedle woli i uznania. Krytykuje celebrytów, sama będąc celebrytką. Jest celebrytką znaną z tego, że ma [negatywne] zdanie na temat dowolnego innego celebryty.

     Sama śledzę jej fanpage. Dzięki temu nie muszę odwiedzać żadnych Pudelków, Kozaczków, Pomponików, “czytać” Faktu i Super Expressu. Karolina Korwin Piotrowska to taka zbiorowa prenumerata na najbardziej chamskie, żenujące, niskie, bezczelne wieści ze wszystkich portali plotkarskich i tabloidów. Wrzuca na swoją tablicę wszystko jak leci. To co jej się podoba, co jej się nie podoba. Czasem nawet bez własnego komentarza i opinii, więc trudno tu mówić o jakimś dziennikarstwie. To po prostu przeklejanie wszelkiego gówna, które przewala się po sieci.

     Wrzuca ochoczo na fanpage także screeny z najostrzejszymi komentarzami tak zwanych hejterów. Gdy jest się czepiającą się wszystkich celebrytką, trzeba liczyć się z tym, że zło powróci. Ono ostatnio wróciło jakoś tak mocniej, gdy KKP podniosła rękę na niejaką Honoratę Honey Skarbek. Strasznie jestem zacofana, bo do tamtego dnia nie miałam pojęcia o istnieniu tej dziewczyny. Ale widać wielu wiedziało i stanęli w jej obronie.

     Przypomnijmy. W komentarzach na blogu Skarbek ktoś zapytał ją o plotki dotyczące jej choroby nowotworowej. Odpowiedziała szczerze, z czego te plotki wynikają, czyli wyjaśniła, że owszem, leczyła się na nowotwór, że owszem, jest chora, bo choroba jest przewlekła, ale bierze leki i jest cacy. W internecie zawrzało, idioci powielili i przeinaczyli tę informację i z newsów zaczęło wynikać, że dziewczyna jest o krok od śmierci. Chcąc zakończyć temat, napisała wyjaśnienie – na swoim blogu, w którym obszernie opisała swoją historię i podkreśliła, że nie umiera.

     KKP, mająca zdanie na każdy temat, nazwała to “głupim lansem” i rzuciła błyskotliwie we Wprost: “Jestem perwersyjna, czekam na lans na grzybicę stóp i długotrwałe zatwardzenie”. Honey zrobiło się z pewnością bardzo miło, że przewlekłą białaczkę szpikową porównano do zatwardzenia i grzybicy. Cóż, KKP widać rzeczywiście jest perwersyjna, ale nie świadczy to o niej za dobrze. Może jej lansowanie się na psa to też wynik perwersji.

     Ta pani zmienia zdanie wedle powiewów wiatru. Kiedy Ania Przybylska zmagająca się z chorobą udzieliła wywiadu dla Viva!, opowiadając obszernie o bardzo intymnych sprawach dotyczących choćby wiary w boga, Karolina Korwin Piotrowska wykazała pełne zrozumienie. W Afterparty podkreślała, że choroba to intymna i indywidualna sprawa, znaczy jedni będą o takowej trąbić, inni przemilczą. Zachęcała do tego, by skupić się na “wymodleniu dla niej zdrowia”. Dlaczego? “Bo to fajna, radosna osoba”.

     Nie wiem, może Honey jest niefajna i nie ma prawa mówić o swojej chorobie? Może dlatego, że obecnie nie stoi nad grobem. Powinna poczekać, aż choroba znów zaatakuje, wtedy będzie mogła liczyć na modlitwę KKP w jej intencji. No chyba że jest za mało fajna.

     Wiecie, ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś ma zdanie na każdy temat. Ale błagam, wypada być odrobinę konsekwentnym. A tu proszę, w lutym KKP modli się o zdrowie Przybylskiej, w marcu KKP śmieje się z nowotworu Skarbek. Korwin Piotrowska komentuje, jak jej akurat wygodnie. I właśnie to śmiało można nazwać GŁUPIM LANSEM, tym głupszym, że w wykonaniu dorosłej kobiety, zdawałoby się doświadczonej dziennikarki, która kiedyś była na poziomie.

     Poza tym nie rozumiem, dlaczego Skarbek miałaby nie pisać na SWOIM blogu o swojej chorobie. W necie jest mnóstwo blogów chorych ludzi, rodziców chorych dzieci. Tam mama pisze o swoim dziecku bez rączek, tam inna dziewczyna opowiada, że niepełnosprawność może być spoko, gdzieś indziej tata opisuje codzienność, jaka towarzyszy rehabilitowaniu dzieciaka. Tysiące blogów o chorobie, z chorobą w tle. Dlaczego Skarbek ma milczeć? Ja nie wiem.




elzbieta-haque

  • http://www.ruude.net/ Konrad Boden

    Jakiś czas temu dodałem do listy zainteresowań eksperta. Liczyłem na to, że pisze o swojej dziedzinie. Li tylko. Fachowo i rzetelnie. Kulturalnie choć z pazurem.

    Przeliczyłem się, jest męską wersją KKP. Co prawda zdarza mu się wspomnieć o tym na czym się zna, niemniej, jak na moje oczekiwania, zbyt rzadko, a czasem nawet zbyt populistycznie.

    Rozumiem potrzebę poszerzania audytorium. Rozumiem, że pięciu fanów na krzyż nie da ekspertowi zarobić na chleb.
    Nie rozumiem jednak nieprzejednanego parcia na plebs. Na plebs, który zadowoli się rzuconą mimochodem kurwą, obraźliwym określeniem wyglądu czy brzydkim porównaniem do zwierzęcia tudzież zjawiska biologicznego/atmosferycznego. Nie rozumiem rozmieniania się na drobne dla lajków, szerów i folołersów.

    • http://www.haque.pl/ Xezbeth Haque.pl

      Może to te lajki psują człeka…?

      • http://www.ruude.net/ Konrad Boden

        Jaką wartość ma lajk od osoby, która nie wie (bo nie czyta) lub nie rozumie (bo nie ogarnia) o czym piszesz?

  • http://www.archiwumchaosu.pl/ Kamila Łońska-Kępa

    Kiedyś ją ceniłam, za wsadzanie szpili w ten celebalon. Teraz moim zdaniem zapętliła się w tym wszystkim i sama jest częściej na Pudlu niż Ci o których pisze. No i mój entuzjazm trochę osłabł.

    • http://www.haque.pl/ Xezbeth Haque.pl

      Karolina Dwie Twarze. W Maglu psioczy na pudla, a poza Maglem sama się pudli.

  • http://lifestylebyhutch.blogspot.com/ Ms Hutch

    Kiedyś trafiłam na jakiś odcinek Magla Towarzyskiego, innym razem na jakiś jej artykuł – pomyślałam wtedy “hej, świetnie trafia w sedno”. Od jakiegoś czasu jednak nie mogę patrzeć na to jej ciągłe wylewanie jadu.
    Tak jak napisałaś, jej profil facebookowy tonie od linków do artykułów z portali plotkarskich. Kiedyś, jak usłyszałam, że będzie pisać książkę, uznałam, że to znakomity pomysł. Jak dowiedziałam się, że będzie w niej dissować celebrytów, to mi ręce opadły.
    Wiem, że potrafi się celnie wypowiedzieć, jednak mam wrażenie, że od jakiegoś czasu wypowiada się tylko na temat cudzego życia, potrafi tylko obrażać.
    Całkiem niedawno napisała na facebooku, że wszelkie linki będzie publikowała bez własnego komentarza, bo potem te komentarze trafiają na pudelka, a ona nie chce go utrzymywać. Tu była w błędzie – w moim odczuciu sama stała się pudelkiem.

    • http://www.haque.pl/ Xezbeth Haque.pl

      Przeoczyłam ten komunikat. Tylko co z tego, że nie komentuje, skoro poproszona o komentarz, udziela go ochoczo. Jeśli nie na fejsie, to dla Gali czy innego Party. I tak ląduje na Pudlu i tak.

  • http://www.aniamaluje.com/ aniamaluje

    Z panią KKP jest taki problem, ze jej zycie jest calkowicie uzaleznione od tych, ktorych tak nienawidzi. Probuje zalosnie lansowac sie na dissowaniu choroby piosenkarki, bo potrzebuje corac mocniejszego mięsa. Mize czuje, ze jej formula sie kiedys wyczerpie, jak sara.may ?

    • http://www.haque.pl/ Xezbeth Haque.pl

      Tak, tamta się wyczerpała, nim wciągnęłam się w czytanie blogów.
      Czasem mam wrażenie, że KKP, jakby to ująć delikatnie, nie myśli. Gdyby miała jakieś swoje mocne poglądy, ramy… i według tych swoich mocnych życiowych zasad oceniała ludzi, chyba byłabym w stanie to przełknąć. Ale ona nie sili się nawet na bycie konsekwentną. Wali w każdego, kto się nawinie – czy to celebrytka znana z tego, że jest znana, czy to ktoś ceniony w branży, kto ciężko pracował na swoją pozycję. Na każdego znajdzie coś “interesującego”.

      • http://www.aniamaluje.com/ aniamaluje

        nie śledzę portali, ale rzeczywiście, z tych “aferek” które obiły mi się o uszy wyziera bardzo, bardzo niespójny wzerunek KKP. Nie ma “klucza” według którego krytykuje…

  • http://chicamala.pl/ Chica Mala

    Rany, jaka ja się szczęśliwa czuję, że mnie to wszystko omija – gwiazdki, pudelki, aferki, newsy z dupy. Sama nie wiem, jak ja to robię ;-)
    Ale tekst ekstra :-)

    • http://www.haque.pl/ Xezbeth Haque.pl

      Omija, do czasu, aż sama na pudlu wylądujesz ;)

      • http://chicamala.pl/ Chica Mala

        Nie jestem pewna czy nawet jak wyląduje, to się zacznę interesować. Mam chyba zbyt mocną zaporę ustawioną w głowie ;-)

  • http://blog.yoell.pl/ Marcin Nowak (YOeLL)

    Znaczy jest takim Mikołajem Nowakiem blogosfery ;)

  • http://wyzwolony.pl/ Michał

    Dobrze opisane :).

  • Prawnik na macierzyńskim

    Strasznie mierzi mnie bohaterka Twojego wpisu. Dostaję alergii na dźwięk jej głosu.

  • http://www.szachuje.eu/ SUVENNES

    Podoba mi się Twoje porównanie Karoliny Korwin-Piotrowskiej do chodzącego tabloida. Bardzo trafne :)

  • http://balakier-style.pl/ Krystyna Bałakier

    W początkowym okresie jej wystąpień w TV, jej uwagi wydawały mi się trafne i dowcipne. Teraz rzeczywiście przesadza z jadem, którym próbuje kąsać wszystkich i wszystko. A na dodatek jest niekonsekwentna. Serdecznie pozdrawiam.
    http://balakier-style.pl/

  • Pingback: Słowo na wtorek 01-04 | Elżbieta Haque()

  • http://Oleandrra.pl/ Oleandrra

    Jako uzależniona od Pudelka mam identyczne przemyślenia, świetny tekst. Dosadny. Obnażający KKP. Spokojnie mogłaby się od ciebie uczyć :)