Boli? Masz dość? Obrzydło ci życie? Chcesz, żeby wszystko się skończyło? Żeby zniknęło? Żeby nie było? Chcesz popełnić samobójstwo?
Dobrze znam te uczucia. Ogromny ciężar w środku, który nie pozwala swobodnie oddychać. W głowie wir myśli, które krążą wokół jednej kwestii – bólu i sposobów pozbycia się go. A że całe życie to ból… samobójstwo wydaje się być najlepszym rozwiązaniem.
Zatrzymaj się na chwilę. Ostateczne rozwiązania są oczywiście kuszące, ale… są ostateczne, nieodwracalne. Warto więc zatrzymać się i spojrzeć z boku. Po co? Bo do szukania sposobów na szybką i bezbolesną śmierć zawsze można wrócić, a gdy staniesz z boku, być może zobaczysz coś, co widzę ja.
Jeśli znalazłeś się tutaj, bo szukasz odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule, mam do ciebie prośbę. Jedną, ale całkiem dużą. Zadzwoń pod jeden z poniższych numerów, gdzie uzyskasz profesjonalną pomoc:
116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna
116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
A poza tym odezwij się do kogoś. Opowiedz komuś o swoim problemie. Nie wiem, kim jesteś, ile masz lat, w jakiej jesteś sytuacji i co sprawiło, że szukasz sposobów na śmierć, wiem natomiast, że jesteś sam na sam ze swoim problemem. Nie bądź. Może nie chcesz obarczać przyjaciół, którym na tobie przecież zależy. Pomyśl raz o sobie i obarcz ich. Nie masz przyjaciół? Porozmawiaj z sympatycznym znajomym, który może stać się twoim przyjacielem. Spróbuj się przemóc i porozmawiaj z rodzicami. Odezwij się do rodzeństwa. Po prostu nie zostawaj z problemem sam, bo on tylko na to czeka, żeby odciąć cię od wszystkich i zająć się tobą.
Nie odcinaj się. Fakty są takie, że stan depresyjny często nie pozwala, uniemożliwia znalezienie optymalnego rozwiązania. Dostrzeżenie furtki w takim stanie jest utrudnione. Odbiera moc sprawczą, energię do podniesienia się z klęczek, a także chęć, by się podnieść. Zbierz resztę energii i daj sygnał, że potrzebujesz pomocy. Bo potrzebujesz. Wiem, to wszystko jest niesamowicie trudne, wydaje się nie do zrobienia. Daj tylko znać. “Potrzebuję pomocy”. I daj sobie pomóc. Daj się poprowadzić.
Samobójstwo zamyka wszystkie drzwi. Zamiast je zamykać, zajrzyj za jeszcze jedne. Chciałabym powiedzieć, że warto, bo dziś sama jestem w takim punkcie życia, że wiem, że warto. Kiedyś ból, który trawił mnie od środka, próbowałam tłumić bólem fizycznym. Zostały mi po tym ślady na skórze. Myślałam też o tym, żeby odebrać sobie życie. Ale zawsze powstrzymywał mnie fakt, że wtedy nie dowiem się, co było dalej. Tylko to. A dalej może być naprawdę słonecznie.
Photo credit: 27147 / Foter / CC BY-NC-ND